Czas to pieniądz, a termin jest krótki. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
do 15 listopada czeka na elektroniczne wnioski, bo jako płatnik będzie zwracać
poszkodowanym rolnikom równowartość 3 i 4 raty podatku rolnego, wpłaconą do gminy.
Chodzi o gospodarzy poszkodowanych w tym roku wskutek klęsk żywiołowych.
Do agencji na Podkarpaciu już wpłynęło ponad 260 takich deklaracji.
Co bardzo ważne ta pomoc nie jest umorzeniem podatku, agencja rekompensuje rolnikom
Podatek, który zapłacą w zakresie trzeciej i czwartej raty.
Potężne gradobicie, nawalny deszcz i przymrozki wiosenne w tym roku dały się we znaki
rolnikom z wielu powiatów: rzeszowskiego, przemyskiego, łańcuckiego, dębickiego,
strzyżowskiego czy lubaczowskiego. Ci rolnicy też jako pierwsi dostają na konta zaliczki
w ramach dopłat bezpośrednich. Przypomnijmy, że w czerwcu w niektórych powiatach sytuacja była tragiczna
a uprawy zniszczone doszczętnie.
Takim gospodarzom ARiMR wypłaci pomoc klęskową.
Wnioski o wsparcie na skutek odniesionych szkód również można składać do 15 listopada.
Rolnikom należy się od tysiąca do trzech tysięcy złotych do hektara w zależności od wielkości strat.
Najwięcej dostaną ci, którzy wskutek klęsk żywiołowych stracili ponad 70 procent plonów.
Straty muszą być oszacowane przez komisję i wynosić powyżej 30 procent średniej
rocznej produkcji roślinnej w gospodarstwie.
Takich przypadków na Podkarpaciu było blisko 300.
PODR deklaruje pomoc w wypełnieniu wniosków poszkodowanym, który do tej pory
jeszcze tego nie zrobili. Chodzi o wnioski składane na platformie elektronicznej ARiMR.