Łańcucka biblioteka apeluje o dzielenie się swoimi rodzinnymi pamiątkami

Beata Bartman 2024-07-18
UDOSTĘPNIJ:
Łańcucka biblioteka apeluje o dzielenie się swoimi rodzinnymi pamiątkami
Czytelnia Zbiorów Regionalnych Ziemi Łańcuckiej apeluje do mieszkańców by z jednej strony dzieli się swoimi prywatnymi zbiorami – zdjęciami, czy dokumentami sprzed lat, a z drugiej by pomogli w identyfikacji ludzi i miejsc z nieopisanych fotografii, które już są w archiwach biblioteki. Wszystkie dary od mieszkańców są digitalizowane i trafiają do archiwum cyfrowego. W kilkunastu przypadkach udało się już odkryć nieznane dotąd historie.

Anna Urbańska jest polonistką, od urodzenia mieszka w Łańcucie. Lokalna historia to jej pasja, a nowe skrzydło biblioteki, w którym pracuje i w którym powstała nowoczesna czytelnia zbiorów regionalnych to jej królestwo.

- To jest takie miejsce, w którym ludzie mogą się podzielić swoimi historiami rodzinnymi, starymi zdjęciami, starymi dokumentami, które być może w przyszłości nie będą już nikomu potrzebne. Może nikt nie będzie tym zainteresowany, a u nas tutaj każde zdjęcie, dokument będzie budowało kolejną historię. Połączymy go z innymi historiami mieszkańcami miasta, bądź regionu łańcuckiego i będzie tworzył budował historię miasta. Ja zawsze powtarzam mieszkańcom, że nie podpisane zdjęcie nie tworzy historii.

Biblioteka apeluje o dzielenie się swoimi rodzinnymi pamiątkami, ale publikuje też nieopisane zdjęcia ze swoich zbiorów.

- Ja je digitalizuję, wrzucam w media społecznościowe, na bloga czytelni zbiorów regionalnych, mając nadzieję ktoś cokolwiek rozpozna, czy to miejsce, czy osobę, a może mają ludzie podobne zdjęcia w swoich albumach rodzinnych i coś podpowiedzą. Dzięki temu będziemy mogli takie zdjęcie wrzucić już podpisane.

Akcja cieszy się dużym zainteresowaniem i już są tego efekty. Do cyfrowego archiwum także dzięki akcji której pomysłodawczynią jest pani Anna - trafiają kolejne fotografię. Ich digitalizcję ułatwia nowoczesny sprzęt. Stare zdjęcie z 1910 albo 1911 roku to jest zdjęcie szkoły łańcuckiej na przedmieściu. Tak wyglądała, jak została wybudowana. Szkoła została wybudować przez firmę Stanisława Cetnarskiego, jednego z burmistrzów Łańcuta. To między innymi dzięki takim archiwalnym zdjęciom uczniowie współczesnych łańcuckich szkół, mogą uczyć się regionalnej historii.

Źródło:
własne