Gmina Tryńcza uratowała zabytkową strażnicę kolejową z początku XX wieku

Anna Tomczyk 2019-05-29
UDOSTĘPNIJ:
Gmina Tryńcza uratowała zabytkową strażnicę kolejową z początku XX wieku
To obiekt o ciekawej architekturze i historii. Uruchomiona na początku dwudziestego wieku linia kolejowa z Przeworska do Rozwadowa była chroniona przez takie ufortyfikowane obiekty. W Galicji było ich 30. Ocalały tylko dwie w Tarnowie i właśnie w Tryńczy.

Strażnica stoi obok dwóch mostów kolejowych nad rzeką Wisłok. To właśnie ten starszy chroniła przed wysadzeniem począwszy od 1905 roku, kiedy powstała. Most znajdował się niedaleko ówczesnej granicy Austro-Węgier z Rosją. Podczas drugiej wojny światowej mieścił się tu posterunek niemieckiej straży kolejowej. Potem obiekt popadł w ruinę.

Ryszard Jędruch, wójt Tryńczy - Przez szereg lat mieszkańcy wsi Tryńcza na zebraniach wiejskich dopytywali czy uda się ze strażnicą kolejową coś zrobić. Pamiętali czasy świetności, kiedy w czasach wojny Niemcy pilnowali mostu przed wysadzeniem, i tak się złożyło, że PKP Cargo przekazało nam strażnicę nieodpłatnie.

Gmina ogłosiła przetarg na remont, znalazła firmę projektową i sięgnęła po fundusze z Regionalnego Programu Operacyjnego. Za milion 600 tysięcy złotych udało się przywrócić pierwotny wygląd i charakter budowli w formie zameczku.

Olga Sobala, dyr. Trynieckiego Centrum Kultury - Aby pełniła funkcję muzeum obszaru gminy Tryńcza, wystawa - stare fotografie i rekwizyty z czasów wojen od lokalnych mieszkańców.

Wewnątrz odtworzono większe izby służące niegdyś żołnierzom, oraz mniejszą dla oficera. Jest taras widokowy, zachowano też otwory strzelnicze. Obiekt już od powstania był wyposażony w latryny i system ogrzewania. Miał połączenie telefoniczne i magazyn amunicji. Dziś będzie lokalnym muzeum.

Właśnie z tego miejsca w gminie Tryńcza startują spływy kajakowe, tu organizowane są imprezy plenerowe, np. rekonstrukcje historyczne. Wkrótce w strażnicy będzie też kawiarnia.

Źródło:
Aktualności