Historię Doroty Wojtuń z Trześniowa, która od jesieni 1943 roku ukrywała dwie rodziny żydowskie ze Zmiennicy ujawnił jej wnuk Roman Wojtuń. Przez lata, wydarzenie to było miejscowym tabu. Zdaniem żony pana Romana, ludzi nadal paraliżuje strach przed ewentualnym odwetem za ujawnienie faktów sprzed ponad 70 lat. Milczenie w tej sprawie zostało jednak przerwane.
Dziś w szkole w Trześniowie odbyło się spotkanie młodzieży z aktywistami żydowskiej Fundacji Zapomniane. To jej członkowie nadali bieg wydarzeniom by upamiętnić zamordowanych Żydów. Zdaniem Agnieszki Nieradko z Fundacji Zapomniane historyczne rozliczenia nie są jednak teraz wskazane. Na wskazanym przez Romana Wojtunia miejscu pochówku zamordowanych Żydów stanęła stela. Wypisano na niej imiona ofiar, zaś mogiłę obramowano kamieniami.
Katolicki duchowny oraz naczelny rabin polski odmówili modlitwy za zmarłych. W uroczystości uczestniczyła młodzież szkolna oraz mieszkańcy gminy Haczów.