Prewencja i mobilizacja w związku z zagrożeniem pryszczycą

Anna Tomczyk 2025-04-03
UDOSTĘPNIJ:
Prewencja i mobilizacja w związku z zagrożeniem pryszczycą
Ogniska tej groźnej dla bydła i trzody choroby zakaźnej wykryto na Węgrzech i Słowacji. Wirus nie dotarł jeszcze do Polski, a wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego podejmuje działania, żeby tak zostało. Na przejściu granicznym w Barwinku kontrolowane i dezynfekowane są ciężarówki i auta dostawcze. Wojewódzki lekarz weterynarii i inne służby uruchomiły masowe szkolenia profilaktyczne dla rolników.

Pryszczyca już u polskich granic więc najważniejsza jest teraz mobilizacja i prewencja. A informacji na jej temat nigdy dość. Na Podkarpaciu wojewódzki sztab zarzadzania kryzysowego w tej sprawie spotkał się już cztery razy. Wojewoda podkarpacki współpracuje ze służbami, monitoruje tez sytuacje na granicy ze Słowacją.

Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacki - Wprowadziliśmy kontrole na przejęciu granicznym w Barwinku. Samochody ciężarowe i dostawcze są kontrowane, poddawane dezynfekcji, wszystkie, które mogą przewozić zwierzęta wrażliwe na pryszczyce. Trwa kontrola na przejściach granicznych w Radoszycach i Ożennej - wybieram się tam.

Pryszczyca to bardzo zaraźliwa choroba wirusowa zwierząt parzystokopytnych, zwłaszcza bydła, świń, owiec i kóz. Jej objawy to charakterystyczne pęcherze w jamie ustnej, języku, między racicami i na skórze. Niestety jej wirus przenosi się w powietrzu. Dlatego tak ważna jest teraz czujność hodowców, szkolenia i prewencja.

Mirosław Welz, podkarpacki wojewódzki lekarz weterynarii - Pierwsza zasada ostrożności - nie wprowadzamy zwierząt niewiadomego pochodzenia do swojego gospodarstwa. Nie kupujemy bo jest okazja kupić taniej - tego teraz nikt rozsądny nie powinien robić.

Ulotki od służb weterynaryjnych trafiły już do wszystkich gospodarstw hodowlanych na Podkarpaciu. Dostał je również pan Józef Walczak spod Jarocina, hodowca bydła mlecznego.

- Jest się czego obawiać, warto się stosować do zaleceń jakie przekazuje weterynaria powiatowa czy wojewódzka, bo od tego zależy możliwość prowadzenia działalności, tego się nie uniknie, trzeba zabiegać by ta pryszczyca do nas nie dotarła.

Wojewódzki lekarz weterynarii mówi rolnikom wprost:

- Wirusa może przenieść każdy - elektryk, inseminator, czy ktoś kto przywiózł mi paszę. Zalecana jest ostrożność.

Profilaktyka dla ludzi - to higiena i dezynfekcja bo choć wirus pryszczycy choć nie jest groźny dla człowieka może jednak wywołać łagodne objawy. Ale w przypadku zwierząt - jest bardzo zjadliwy, a pojawienie się choroby w stadach mogłoby doprowadzić do konieczności ich wybicia. Na to województwo podkarpackie również jest przygotowane, choć na razie pryszczycy w Polsce nie ma.

Pryszczyca to choroba, której skutki przynoszą szkody dla całego rolnictwa, handlu i eksportu. Dlatego podkarpacki, wojewódzki lekarz weterynarii przypomina, że profilaktyka to teraz zadanie na rzecz całego państwa.

Źródło:
własne