Po sensacyjnej wygranej w Łodzi przed tygodniem mieleckie siatkarki stanęły przed szansą zapewnienia sobie awansu do półfinału Tauron Ligi i walki o medale. Trzeba było tylko i aż wygrać drugi mecz rozgrywany we własnej hali. Zadanie niezwykle trudno bo to nadal łodzianki były faworytkami.
Trener ŁKS najwyraźniej dobrze przygotował zespół pod względem mentalnym.
Sporo w tym starciu zależało na pewno od seta otwierającego mecz. Ta partia była wyrównana - zadecydowały niuanse w końcówce na korzyść ŁKSu. W drugim secie rywalki wypracowały sobie 3-4 punktową przewagę - pogoń Stali była nieskuteczna, a faworyt postawił kropkę nad zwyciężając do 17 i w całym meczu 3 do 0.
W rywalizacji do 2 zwycięstw jest zatem remis po 1, a walka o awans do półfinału wciąż trwa. Trzeci decydujący mecz odbędzie się w niedzielny wieczór w Łodzi.