"Powtarzałam jak mantrę, że chcę tylko żyć w spokoju. Dzieci pytały - kiedy w końcu będzie Polska..." - Takie było doświadczenie wielu uchodźców z Ukrainy w 2022 roku. Dziś tytuły prasowe pokazują, co myśli część Polaków trzy lata później. Według tegorocznego badania Uniwersytetu Warszawskiego odnośnie uchodźców, 96 procent ankietowanych Polaków jest za zmniejszeniem zakresu świadczeń pomocowych dla Ukraińców. 55 procent chce na przykład zmian zasad wypłacania pomocy 800 plus.

W rzeszowskim ZUS, gdzie każdego dnia swoje sprawy załatwiają Polacy i Ukraińcy, statystyki socjologiczne zmieniają się w konkretne opinie dotyczące pomocy. W Przemyślu z perspektywy wojaka Szwejka widać Dom Ukraiński. Wojna jest tu codziennością bez planu B.

Dla uchodźców wojennych praca jest sposobem, żeby nie myśleć o nalotach i ostrzałach, ale też o tym, co pisze dziś polska prasa. Ukraińcy mówią, że w roku wyborów prezydenckich w przestrzeni publicznej pojawia się wiele opinii. Także dotyczących świadczenia 800 plus dla uchodźców.

Felicja Habibulina wychowuje w Rzeszowie 5 dzieci. Uczy się języka polskiego, bo chce nostryfikować swój dyplom stomatologiczny. 800 plus to ważna pozycja w jej budżecie rodzinnym.

Jednak z najnowszego badania Centrum Mieroszewskiego wynika, że coraz mniej Polaków popiera zarówno pomoc militarną, jak i społeczną dla Ukraińców. Także z powodu wciąż nierozwiązanych kwestii dotyczących ekshumacji tysięcy polskich ofiar zbrodniu ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu w latach 1943-44.

Naukowcy dodają, że stosunek do uchodźców wojennych i migrantów zmienia się w całej Europie, która coraz głośniej akcentuje własne bezpieczeństwo. Także politycznie.

Jak poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych w ubiegłym roku świadczenie 800 plus pobierało na Podkarpaciu 3560 rodzin ukraińskich. Otrzymały z tego tytułu nieco ponad 54 miliony złotych.