Wśród historyków trwa spór na temat skali wywózek. Wszystkie związane były z rosyjskimi planami sowietyzacji tej części II RP. Według oficjalnych badań mówi się o 340 tysiącach wywiezionych w ramach czwartej deportacji z 1940 roku oraz czerwcowej z roku 1941, ale do tej liczby trzeba doliczyć 100 tysięcy deportowanych z pasa przygranicznego i przesiedlonych do Besarabii.
Deportacje na Syberię były konsekwencją rosyjskiej agresji na Polskę. Oddziały Armii Czerwonej przekroczyły granicę Polski 17 września o 3:15. W sowieckiej propagandzie ten atak nazywany był "interwencją" albo wyzwalaniem ludności zachodniej Ukrainy i Białorusi spod polskiego jarzma. Sowieckie zdjęcia propagandowe pokazywały miejscową ludność witającą wyzwolicieli. Polska zniknęła z map - z jednej strony był Związek Sowiecki z drugiej Niemcy - to pamiątkowe zdjęcia wykonane przez okupantów na tej nowej granicy. Agresorzy zaczęli masową eksterminację Polaków, jej elementem były miedzy innymi masowe zsyłki w głąb Związku Sowieckiego.
Na kolejnych rocznicowych spotkaniach Sybiracy przypominają o tych wydarzeniach. Wspólnym mianownikiem ich opowieści w naszych materiałach archiwalnych jest katorżnicza praca, zimno i głód.
Aby pamięć o tych wydarzeniach nigdy nie zaginęła organizowane są kolejne rocznicowe uroczystości, ale i takie międzypokoleniowe spotkania jak to cykliczne w urzędzie wojewódzkim.
W wyniku sowieckiej agresji pod okupacją znalazły się wschodnie tereny dzisiejszego Podkarpacia między innymi prawobrzeżna część Przemyśla, bo granicą był San.