W Polsce, co roku wykrywanych jest ponad pięć tysięcy nowotworów nerki. Aktualnie, u większości pacjentów udaje się go wykryć na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju. To warunek, który daje możliwość wprowadzenia nowoczesnych metod leczenia w wielu miejscach na świecie stosowanych od lat.
Prof. Zygmunt Dobrowolski - Colleium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego:
"Około 65 procent wszystkich nowotworów nerki rozpoznawanych w Stanach Zjednoczonych stanowią guzy małe, do czterech centymetrów średnicy, czyli kwalifikujące się do leczenia za pomocą metod minimalnie inwazyjnych, bo idziemy w tym kierunku, żeby zlikwidować chorobę z minimalnym obciążeniem dla nosiciela tego raka".
Czyli minimalnym bólem dla pacjenta, czasem hospitalizacji i jej kosztami wynoszącymi około 30 tys. złotych. Sam zabieg trwa kilkadziesiąt minut. Takie minimalnie inwazyjne zabiegi w szpitalu krośnieńskim przeprowadzono trzem pacjentom.
Krioablacja guzów przy pomocy ciekłego azotu nie powoduje reemisji nowotworu u ponad 90 procent leczonych w ten sposób pacjentów. Zabiegi, wykonywane w ramach X Podkarpackich Warsztatów Endoskopowych, mogli obserwować inni urolodzy.
Dr Dariusz Sobieraj - konsultant ds. urologii dla województwa podkarpackiego:
"Są transmitowane na Ukrainie do Uniwersytetu Medycznego we Lwowie więc to jest międzynarodowe, promujemy nowe technologie, promujemy nowe techniki operacyjne, które są wdrażane w Polsce i to jest przyszłość, terapie minimalnie inwazyjne".
Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje koszty takich zabiegów.