Mieszkańcy Podkarpacia uczcili pamięć ofiar pierwszych deportacji Polaków do Auschwitz

K. Cisielska, A. Arciszewska 2020-06-14
UDOSTĘPNIJ:
Fot. pixabay.com
80 lat temu, 14 czerwca 1940 roku, Niemcy przeprowadzili pierwszą deportację Polaków do obozu w Auschwitz. Z więzienia w Tarnowie przewieźli 728 mężczyzn. Wśród nich byli także mieszkańcy Jarosławia i Rzeszowa - dziś w tych miastach uczczono pamięć ofiar niemieckiego obozu koncentracyjnego.

W uroczystościach zorganizowanych w Jarosławiu, wzięły udział rodziny więźniów z pierwszego transportu do Auschwitz. Bliscy więźniów obozu przypominali, że miesiąc przed wywózką członków ich rodzin zatrzymało gestapo. Siedziba gestapo mieściła się w budynku przy ul. Słowackiego. Tutaj w 1944 r. po zatrzymaniu przez gestapo trafił Kazimierz Kopeć, razem z bratem Zbigniewem - aresztowani za działalność w Armii Krajowej.

Kazimierz Kopeć najpierw na 24 godziny trafił do obozu w Auschwitz. Później do dwóch obozów pod Berlinem, pracował w fabryce samolotów i jako ogrodnik do 1945 roku, kiedy dowiedział się o planach likwidacji obozu - zaczął przygotowania do "drogi śmierci" - tak nazywano wymarsze więźniów z likwidowanych obozów. Po prawie miesiącu morderczego marszu nadeszła pomoc - na grupę więźniów trafił samochód szwedzkiego czerwonego krzyża. Po kilku miesiącach wrócił do domu, do Polski. W siedzibie Powiatowego Urzędu Pracy, czyli budynku, w którym kiedyś znajdowało się gestapo, otworzył wystawę Instytutu Pamięci Narodowej - poświęconej pamięci ofiar niemieckiego terroru.

W uroczystościach wzięli udział członkowie rodzin więźniów Auschwitz, przedstawiciele władz rządowych, samorządowych i IPN-u. Obóz koncentracyjny Auschwitz został utworzony by więzić w nim Polaków. Później stał się miejscem masowej zagłady Żydów. Ginęli w nim także Romowie i jeńcy sowieccy. Szacuje się, że życie straciło w nim ponad 1 milion 100 tys. ludzi.

Hołd ofiarom miejsc kaźni oddano także w Rzeszowie. Znicze zapalono przy pomniku autorstwa Józefa Szajny, więzionego między innymi w Auschwitz. Na Placu Cichociemnych są też kamienie z nazwiskami i numerami obozowymi rzeszowian, których Niemcy wywieźli pierwszym transportem do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, wagonami osobowymi. Wśród więźniów niemieckich obozów był mąż pani Haliny Lewickiej. W Auschwitz spędził dwa dni. Następnie został przetransportowano do Sachsenhausen.

Szacuje się, że w pierwszym transporcie do Auschwitz było ponad 130 osób z Podkarpacia, w tym 40 młodych mężczyzn z Rzeszowa.

Źródło:
Aktualności