Takie spotkania z dyrektorami szkół w całej Polsce mają pomóc Ministerstwu Edukacji Narodowej w przygotowaniu nowej reformy oświatowej.
Teresa Kubas - Hul - wojewoda podkarpacki:
"Zmieniają się oczekiwania naszych pracodawców i dlatego też my musimy przygotowywać młodzież szkolną do takiego etapu, że w momencie kiedy podejmują decyzję o kontynuowaniu nauki na studiach wyższych, żeby byli do tego przygotowani".
Ministerstwo edukacji chce także zająć się przepisami tak zwanej ustawy Kamilka. W założeniu ma ona zwiększyć bezpieczeństwo dzieci w szkołach, ale jak podkreślają dyrektorzy placówek, są zapisy, które stwarzają problemy. Na przykład te dotyczące zaświadczeń o niekaralności dla studentów przychodzących na praktyki w szkołach.
Katarzyna Lubnauer - wiceminister edukacji narodowej:
"Tam, gdzie chodzi o bezpieczeństwo, musimy bardzo precyzyjnie się wypowiadać kto powinien a kto nie powinien mieć kontaktu z dziećmi, ale nie może być tak, żeby szkoły się zastanawiały czy w ogóle mogą uruchomić praktyki u pracodawcy, bo przecież nie sprawdzą wszystkich pracujących w zakładzie pracy".
Od nowego roku szkolnego ministerstwo planuje też wprowadzić nowe przedmioty. Edukacja obywatelska ma zastąpić Historię i Teraźniejszość. W przyszłym roku w szkołach nie będzie też przedmiotu Wychowanie Do Życia w Rodzinie. W jego miejsce wejdzie Edukacja Zdrowotna. Propozycja Ministerstwa Edukacji Narodowej to również odejście od nauczania dzieci do 6. roku życia za pomocą tabletów i komputerów.
Jak podkreślała dziś wiceminister edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer, trwają pracę nad zmianami w podstawie programowej. Ma powstać w oparciu o nowym profil absolwenta polskiej szkoły, który jak podkreśla resort edukacji, powinien posiadać trzy podstawowe umiejętności - sprawczość, wiedzę i kompetencje.