Tak zwane "oszustwa nigeryjskie" polegają na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną. Przestępcy, często na portalach społecznościowych, randkowych i aukcyjnych, zawierają znajomość z przypadkowymi osobami. Kiedy zdobędą ich zaufanie i sympatię, wyłudzają od nich pieniądze, stosując techniki wpływu i manipulacji.
Tym razem ofiarą tego typu oszustwa padła mieszkanka powiatu niżańskiego. Z pokrzywdzoną nawiązał kontakt mężczyzna, podający się za amerykańskiego lekarza pracującego w Iraku. Po pewnym czasie oszust przekonał kobietę, że przyjedzie do Polski. Poprosił, aby odebrała nadaną przez niego paczkę, w której miała być bardzo duża suma pieniędzy i złoto.
Następnie, z pokrzywdzoną kontaktowały się różne osoby m.in. pracownicy urzędu celnego, które polecały pokrzywdzonej dokonanie wpłat po to, aby przesyłka mogła ruszyć w dalszą drogę . Kobieta, instruowana przez oszustów, wykonała kilka przelewów, tracąc w ten sposób swoje oszczędności. Cały proceder trwał blisko dwa lata. Kobieta straciła w sumie ponad 38 tysięcy euro.
Policja przypomina - przestępcy w sieci posuwają się do najróżniejszych metod. Mogą podawać się za żołnierza, lekarza, inżyniera, najczęściej z odległego państwa. Czujność powinna wzbudzić sytuacja, gdy osoba, którą dopiero co poznaliśmy, oczekuje od nas pieniędzy. Oszuści podczas korespondencji, czy rozmów telefonicznych, grają na emocjach i uczuciach. Wykorzystują litość, strach, lęk - wszystko po to, aby zmanipulować potencjalną ofiarę, zdobyć informacje o posiadanych oszczędnościach oraz doprowadzić do ich przekazania.