Godzina 9, stacja Orlenu w Trzcianie i oczekiwanie na spotkanie z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w eurowyborach. Kilka dni temu poseł PSL Adam Dziedzic właśnie tu zaprosił byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka na rozmowę o Podkarpaciu.
Adam Dziedzic - poseł PSL - Trzecia Droga:
"Która jest godzina? Jest cztery po. Cztery po? To jeszcze poczekajmy chwileczkę dobrze?"
Była przygotowana nawet kawa, ale samego Obajtka nie było.
Adam Dziedzic - poseł PSL - Trzecia Droga:
"Przeważnie to kandydaci organizują spotkania, a tu proszę zobaczyć to ludzie zorganizowali spotkanie dla kandydata. Przyszli właśnie dla niego".
Adam Dziedzic skrytykował dziś kampanię lidera podkarpackiej listy PiS wypominając mu unikanie mediów i brak otwartych spotkań z mieszkańcami regionu.
Adam Dziedzic - poseł PSL - Trzecia Droga:
"Powołujemy grupę poszukiwawczą. Pod nazwą “ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. Będziemy szukać pana Daniela Obajtka po to, żeby mógł się spotkać z mieszkańcami Podkarpacia".
Desantem politycznym poseł PSL określa jego wybór na lidera listy PiS na Podkarpaciu. Uważa, że nie zna on problemów regionu, a zdaniem Adama Dziedzica tematów do rozmowy jest wiele. To m.in. ochrona rynku przewoźników, zmiany w Zielonym Ładzie i programie ograniczenia emisji dwutlenku węgla.