Alarmy rakietowe to na Ukrainie niezmiennie codzienność i to nie tylko na wschodzie i południu, gdzie trwają walki. Efekt to kolejne zniszczenia, głównie tzw. infrastruktury krytycznej, obiektów energetycznych i przemysłowych, ale też szkół, szpitali, budynków mieszkalnych. Jak niespełna dwa tygodnie temu we Lwowie. I choć wojna trwa, to Polska, ale także Francja już pracują nad mechanizmami, które pozwolą na wsparcie odbudowy Ukrainy.
Polski Bank Gospodarstwa Krajowego już zbiera pomysły na związane z tym programy, które dofinansuje, ale też próbuje określić priorytety. Już teraz wiadomo, że związane między innymi z energetyką czy odbudową zniszczonych miejsc pracy, ale być może także z pomocą w protezowaniu i rehabilitacji czy wsparciem psychologicznym. Podobne mechanizmy zaczynają też działać - jak mówił Pierre Heilbron - który wczoraj był na Ukrainie, także we Francji.
Podczas spotkania w Rzeszowie dyskutowano między innymi o programie Ukrain Facility. To pakiet wsparcia dla firm, które zdecydują się na udział w procesie odbudowy, ale też o współpracy samorządów.
Samorządowcy z Polski i Francji, ale też z Ukrainy, między innymi Lwowa, Charkowa czy Łucka pracują nad tym, jak swoją współpracą
pomóc Ukrainie tak, aby odbudowa na różnych poziomach zaczęła się najszybciej jak to możliwe. Mają nadzieję na decyzje nowej Komisji Europejskiej w sprawie dofinansowania takich transgranicznych projektów.