To już tradycja, że Caritas pamięta o tym aby wszystkie dzieci mogły wrócić do szkoły z uśmiechem i z niezbędnym kompletem przyborów. Ze wsparciem firm i instytucji ale też prywatnych osób, które tę akcję znają i wspierają udało się także w tym roku. To odpowiedź na bardzo konkretne potrzeby.
Piotr Potyrała, dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej - Dla wielu rodzin przygotowanie takiej pełnej wyprawki szkolnej jest dużym wyzwaniem. I dlatego Caritas Diecezji Rzeszowskiej pomaga takim rodzinom takim rodzicom takim dzieciom. Tutaj nie ma przypadkowych dzieci tutaj są rzeczywiście dzieci z najbiedniejszych rodzin dzieci z rodzin zastępczych, dzieci z niepełnosprawnością.
Przez cały sierpień można było przynosić kompletne plecaki do siedziby Caritas albo wpłacać pieniądze na ten cel, a dziś całą akcję podsumowano. A wsparcie trafiło do tych, którzy najbardziej go potrzebują.
Anna Bieszczad - Tak jak ja jestem rodziną zastępczą dla tych dwóch dziewczynek, więc to naprawdę duża pomoc, bo trzeba kupić wszystkie przybory, więc to jednak kosztuje. Tak, że naprawdę to bardzo duża pomoc i bardzo fajna pomoc.
Bogdan Drozdowski, Polski Związek Niewidomych - To są dzieci niedowidzące rodzice niektórzy też niedowidzą, tak że naprawdę to jest dobre wsparcie, dobra inicjatywa i potrzebujemy tego.
W rozdawanie a wcześniej przygotowanie plecaków zaangażowali się wolontariusze Caritas, ale też przedstawiciele władz i samorządu województwa.
Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacki - Jest to bardzo dobra lekcja żeby pokazywać, że warto się dzielić z drugim człowiekiem zwłaszcza z osobami, których nie stać. Pamiętajmy, że od poniedziałku zaczyna się nowy rok szkolny. Wiele dzieci marzy żeby dostać nowy plecak, nowe wyposażenie, nowy piórnik.
Małgorzata Jarosińska-Jedynak, członek Zarządu Województwa Podkarpackiego - Chcemy żeby poprzez tego typu akcje Caritas Diecezji, Rzeszowskiej ale również programy społeczne, które realizuje. Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej mogłyby docierać do tych osób najbardziej potrzebujących, które nie zawsze mogą skorzystać z programów socjalnych.
Tradycyjnie już plecaki pojadą też do polskich dzieci z Ukrainy.
Anna Medończak, siostra służebniczka w Borysławiu na Ukrainie - Bardzo serdecznie dziękujemy za tą pomoc. Nasze dzieci otrzymują dzieci przeważnie z wielodzietnych rodzin, rodzin biednych.
Oprócz plecaków na dzieci czekały dziś też inne atrakcje bo przez ponad godzinę trwał wielki piknik na pożegnanie wakacji.