Początkiem stycznia Ministerstwo Klimatu i Środowiska ograniczyło na pół roku wycinkę drzew w 10 lokalizacjach w Polsce. Politycy Konfederacji uważają, że taką decyzją rząd złamał prawo. Nie zgadzają się z argumentem przedstawionym przez ministerstwo o dzikiej wycince drzew, bo ich zdaniem - wszystkie wycinki były wcześniej planowane.
Mirosław Majkowski, Radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego, Konfederacja - Ochrona przyrody jest tylko pretekstem dla tych wszystkich pseudo ekologów do tego, aby kolejne połacie lasów wyłączać z produkcji.
Lasy to machina napędzająca gospodarkę - mówili dziś politycy Konfederacji. Zdaniem europosła Tomasza Buczka polityka leśna rządu to uderzenie w branżę drzewną.
- Doprowadzić ma do tego, żeby w perspektywie kilku lat, doprowadzić do prywatyzacji lasów państwowych przez doprowadzenie polskich lasów i całej branży drzewnej do nierentowności.
A w konsekwencji do pozbawienia pracy tysięcy osób. Jak mówili politycy Konfederacji tylko w Nadleśnictwie Krosno wyłączonych z wycinki ma być około 14 tysięcy hektarów. Przedstawiciele ugrupowania uważają, że do tej pory Lasy Państwowe dobrze prowadziły gospodarkę leśną
Andrzej Zapałowski, poseł Konfederacji - Mamy jedne z najlepszych na świecie lasów pod względem właśnie jakościowym, ilościowym. Przez ostatnie 30 lat nastąpił kilkuprocentowy przyrost lasów w Polsce, więc jeżeli coś dobrze działa po co to niszczyć.
Politycy Konfederacji zachęcali dziś do udziału w konsultacjach społecznych w tej sprawie, które potrwają do 5 sierpnia.