Oficer dyżurny jarosławskiej komendy otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety, która twierdziła, że jej 46-letni mąż chce targnąć się na własne życie. We wskazany rejon udali się policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego oraz funkcjonariusze z komisariatu w Radymnie.
W rozmowie ze zgłaszającą mundurowi ustalili, że jej 46-letni mąż wyszedł z domu jedynie w bieliźnie i koszulce i poszedł w stronę sadu. Jak podała kobieta, mogło mu zagrażać niebezpieczeństwo.
Do funkcjonariuszy zaangażowanych w poszukiwania mężczyzny dołączył przewodnik z leżajskiej komendy asp. Tomasz Baj z psem Lingwą. Czworonóg podjął trop i doprowadził swojego przewodnika do gęstych zarośli. To właśnie tam, pod drzewem, znajdował się poszukiwany 46-latek.
Mężczyzna został przekazany ratownikom medycznym i trafił pod specjalistyczną opiekę.