Blisko 500 interwencji podkarpackich strażaków po burzach w regionie

Monika Wojtaś 2024-06-23
UDOSTĘPNIJ:
fot. OSP Barycz
fot. OSP Barycz
Dwie osoby poszkodowane, jedna z nich trafiła na obserwację do szpitala. 14 tys. odbiorców było bez prądu - to skutki burz, jakie w sobotę przeszły nad Podkarpaciem. W sumie podkarpaccy strażacy interweniowali przez cały dzień 467 razy.

najwięcej zdarzeń zanotowano w powiatach: rzeszowskim (113), przemyskim (103), przeworskim (35), brzozowskim (33). Wpłynęło 59 zgłoszeń dotyczących uszkodzeń dachów i budynków mieszkalnych i gospodarczych. Najwięcej z powiatu rzeszowskiego - 38, głównie w gminie Dynów. Tam w miejscowościach Harta i Ulanica było oberwanie chmury i gradobicie. W związku z sytuacją w gminie Dynów, wojewoda podkarpacki wydała z magazynów 30 plandek dla zabezpieczenia oraz prowiant i wodę dla służb, które działają na miejscu i będą pracować prawdopodobnie do poniedziałku.


Zgłoszenia o uszkodzonych budynkach wpłynęły także z powiatu jarosławskiego – 8, przemyskiego – 6. Bez prądu było łącznie 14 tys. gospodarstw.


W związku z pogodą dwie osoby zostały poszkodowane. Na Jeziorze Solińskim w czasie burzy wywróciły się trzy łódki, z których cztery osoby zostały wyciągnięte przez WOPR. Jedna z tych osób trafiła do szpitala na obserwację. Drugą poszkodowaną osobą jest mężczyzna, który prawdopodobnie w czasie zabezpieczania dobytku został uderzony belką, ale nie doznał poważniejszych obrażeń.


W działania zaangażowanych było ponad 1650 strażaków PSP i OSP z Podkarpacia oraz prawie 370 pojazdów. Burze i opady deszczu nie spowodowały wzrostu stanu wód na rzekach regionu. Poziom wód układa się w granicach stanów niskich i średnich.


Dziś nie wydano żadnego alertu przed burzami.

Źródło: