Podczas spotkania z mieszkańcami w Dębicy, Karol Nawrocki odwołując się do historii i patriotycznych tradycji ziemi dębickiej dziękował za to, że pamięć o tym przetrwała i przekonywał, że Polska jest najważniejsza. I dla niego - gdy zostanie prezydentem - to będzie największe zobowiązanie.
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta RP:
"W pałacu prezydenckim musi być prezydent, który mówi jednym głosem i tu w Polsce i na arenie międzynarodowej, mówi głosem Polek i Polaków. Tego potrzebujemy - po pierwsze Polska po pierwsze Polacy".
Jego zdaniem, zbliżające się wybory nie będą równe, bo - jak mówił - już teraz tak jest pod względem finansowym przez odebraną subwencję dla PiS - partii, która go wspiera. Ale jak zapewniał, liczy na siłę głosów i siłę zaangażowania między innymi mieszkańców Podkarpacia.
W Ropczycach deklarował, że gdy zostanie prezydentem będzie wspierał wszystkie projekty rozwijające Polskę samorządową, jak Fundusz Rozwoju Dróg, Program Inwestycji Strategicznych, bo jak mówił, chce Polski wrażliwej społecznie, w której jest takie samo miejsce miejsce dla powiatów i gmin, jak i dużych aglomeracji. W Jaśle podczas konferencji prasowej z udziałem mieszkańców miasta mówił też o ekoterrorze.
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta RP:
"Który dąży do wyłączania kolejnych fragmentów lasów państwowych w myśl przełożenia zrównoważonego rozwoju na myśl tylko o ochronie środowiska i o ekologii. Ja soję przed państwem jako wielki zwolennik ochrony środowiska, ale też wielki przeciwnik ekkoterroru".
Zapewniał, że jako prezydent nigdy nie zgodzi się, aby zachwiać zrównoważony rozwój lasów państwowych i wykorzysta wszystkie możliwości, aby nie dopuścić do ich prywatyzacji. Zapewniał też, że zatrzyma - jak to określił - "prywatyzacyjny szał" w służbie zdrowia i szkolnictwie wyższym.