"Wzywam Państwa do zrywu narodowego, przeprowadźmy 18 maja powstanie narodowe, którego celem będzie niepodległość Polski" - mówił w Stalowej Woli Grzegorz Braun. Ten zryw i poparcie dla jego kandydatury - jak podkreślał - ma spowodować, że państwo o tysiącletniej historii przestanie podlegać "absurdalnym eurokołchozowym rozporządzeniom " - takim jak Zielony Ład, dyrektywa budynkowa, a także "urojeniom klimatycznym" i innym przekładającym się na likwidację polskiego rolnictwa i przemysłu.
Dla Grzegorza Brana Unia Europejska to droga do samozatracenia. Postuluje budowę silnego państwa z rządami prezydenckimi, dlatego chce zmiany konstytucji. Jego cel to - jak mówił - powrót normalności w każdej dziedzinie życia.
Grzegorz Braun chce także doprowadzić do ekshumacji w Jedwabnem. Zapewniał, że jeśli zostanie prezydentem, nie pozwoli na to, aby w Polsce podobnie jak w krajach Unii Europejskiej powstawały zakazane dzielnice, a to w związku z tym, że jak mówił "kraje unii zaimportowały sobie subsaharyjskich inżynierów z nożami w zębach, teraz nie wyrabiają z tematem i chcą ich do nas reeksportować".