To był pierwszy punkt wizyty Grzegorza Brauna na Podkarpaciu. W Domostawie przed odsłoniętym rok temu pomnikiem Rzezi Wołyńskiej spotkał się z wyborcami. I to tu po raz kolejny upomniał się o ekshumacje polskich ofiar, zabitych przez Ukraińską Powstańczą Armię. Przekonywał, że Zbrodnia Wołyńska musi zostać wyjaśniona, a osoby za to odpowiedzialne, które jeszcze żyją, osądzone. Jako prezydent chce zmusić Ukrainę do zgody na przeprowadzenie ekshumacji. A to - jak mówił - będzie się wiązać z brakiem wsparcia dla naszego wschodniego sąsiada.
Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta RP:
"Nie dopuszczę do kontynuowania drenażu polskiej armii na potrzeby armii ukraińskiej, kontynuującej tradycje banderowskiego nazizmu. Nie dopuszczę, żeby jeden karabin, jeden egzemplarz ciężkiego sprzętu, jeden samolot, jedna śrubka, żeby przekroczyła naszą wschodnią granicę".
Grzegorz Braun skrytykował też rząd za wspieranie Ukraińców, żyjących w naszym kraju na przykład poprzez przekazywanie im pieniędzy w ramach świadczenia 800 plus. Kandydat na prezydent RP chce też utworzenia w Polsce Międzynarodowe Centrum Przeciwko Ludobójstwu, które ma upamiętniać m.in. ponad 100 tysięcy ofiar Rzezi Wołyńskiej. Do niedzieli Grzegorz Braun będzie spotykał się z mieszkańcami Podkarpacia.