W domu przejściowym w Chmielowie mogą przebywać kobiety kończące kary pozbawienia wolności. To miejsce, które pozwala im przygotować się do życia poza murami więzienia. Aktualnie przebywa tu 12 osadzonych. Dziś spotkała się z nimi wiceminister sprawiedliwości.

Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości:
"One już wiedzą, przynajmniej deklarują, że rozumieją, że nie warto ryzykować, bo karą jest degradacja, karą jest powrót do dużo gorszych warunków, do dużo bardziej zamkniętej jednostki. Wiedzą, że muszą zasłużyć na tę wolność".

W samym domu przejściowym jest 38 miejsc. Dom przejściowy to część kompleksu penitencjarnego. Jest tu pawilon mieszkalny, w którym przebywa aktualnie 135 osadzonych. Wybudowana została także hala produkcyjna. Na terenie zakładu karnego jest oddział terapeutyczny i gabinety lekarskie. W celach nie ma krat, bo więzienie powstało na wzór skandynawskich zakładów karnych. Inwestycja kosztowała ponad 93 mln zł i powstała m.in. dzięki funduszom norweskim.