Sokół rozpoczął mecz 32. rundy sezonu z dużym animuszem. Gospodarze wsparci dopingiem kibiców już w ciągu pierwszych pięciu minut wypracowali sobie 11-punktową przewagę. Głownie dzięki znakomitej skuteczności w rzutach za trzy punkty - trafiali Filip Małgorzaciak, Jakub Supnicki i dwukrotnie Filip Struski, który sezon zaczynał właśnie w drużynie SKS-u i miał ogromną ochotę pokazać się w starciu ze swoją była drużyną.
W pierwszej kwarcie gospodarze zdemolowali rywali - prowadzili 32 do 13, w drugiej początkowo mecz się wyrównał ale w końcówce znów skuteczniejsi byli gospodarze. Efekt: prowadzenie po 20 minutach gry 53 do 38.
Po zmianie stron Sokół jakby na kilka minut stracił rezon, ale dość szybko wróciła radość z gry i wróciła skuteczność. Rywale byli długimi momentami bezradni a "sokoły" powiększały przewagę i na finiszu gospodarze mogli się cieszyć z naprawdę okazałej wygranej 93 do 59.
Sokół po tym zwycięstwie awansował na trzecie miejsce w tabeli - do końca sezonu zasadniczego pozostały dwie rundy.