Mielczanie wybrali się na pojedynek z ostatnim w stawce SMS-em Kielce mając gdzieś z tyłu głowy, że gospodarze są drużyną nieobliczalną i zespół ten prowadzony przez Mariusza Jurasika - znakomitego przed laty reprezentanta Polski, potrafił w pierwszej połowie sprawić liderowi tabeli sporo kłopotów.
Wprawdzie goście zaczęli od prowadzenia, ale potem inicjatywą przejęli kielczanie prowadząc nawet dwoma bramkami.
Stal odzyskała właściwe tempo gry i na przerwę schodziła prowadząc 19 do 16.
Po zmianie stron wydawało się, że Stal kontroluje mecz ale w ostatnich dziesięciu minutach przyszły trudne chwile - mielczanie musieli sobie radzić w osłabieniu po dwóch wkluczeniach, ale potrafili utrzymać niewielką przewagę o zwyciężyć 35 do 32.
Dla Stali to już 18. w sezonie zwycięstwo, mielczanie przegrali w tym sezonie tylko jeden mecz,
Stal prowadzili w tabeli z olbrzymia punktową przewagą, druga w stawce Gwardia ma o 20 oczek mniej. Awans do Superligi jest na wyciągnięcie ręki.