Miał 4 promile... zasnął za kierownicą. Pijani kierowcy na podkarpackich drogach

Karolina Ciesielska 2025-03-06
UDOSTĘPNIJ:
Plaga pijanych kierowców na podkarpackich drogach, fot. pixabay
4 promile alkoholu w organizmie miał kierowca, który w Szówsku w pow. jarosławskim wjechał w ogrodzenie remizy strażackiej. Świadkowie wyjęli kluczyki ze stacyjki i zadzwonili na policję. Kierowca był tak pijany, że zasnął. Promil alkoholu miał 35-latek, który w Rzeszowie zdawał egzamin na prawo jazdy. Już wcześniej je stracił - za jazdę po alkoholu.

Jakub Hołota - Gdy podeszliśmy on już spał w tym samochodzie, nie było z nim żadnego kontaktu.

Mateusz Hołota - Było czuć alkohol od kierowcy, wyjąłem kluczyki ze stacyjki.

To relacja świadków, którzy widzieli jak kilka dni temu w Szówsku w pow. jarosławskim kierowca skody wjechał w ogrodzenie remizy strażackiej. Wcześniej niemal doprowadził do wypadku.

- Zauważyliśmy, że auto jechało przed nami, że dziwnie się zachowuje, zaczął od lewej do prawej, na czołowe zderzenie z autem ciężarowym.

Jakub Hołota - 10 metrów od miejsca, w które uderzył stał przystanek autobusowy, gdyby ktoś tam stał i on by zajechał kilka metrów dalej, mógłby zabić.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca - 35-letni mieszkaniec Jarosławia był kompletnie pijany. Miał 4 promile alkoholu w organizmie.

Anna Długosz, Komenda Powiatowa Policji w Jarosławiu - Mężczyzna usłyszał już zarzuty, grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Przed sądem będzie odpowiadał także 35-letni mężczyzna, który wczoraj w Rzeszowie zdawał egzamin praktyczny na prawo jazdy.

Robert Drozd, egzaminator nadzorujący Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Rzeszowie - Osoba zgłosiła się na egzamin o 7:30, egzaminator przeprowadził egzaminator na placu manewrowym, w ruchu drogowym i po zakończonym egzaminie kiedy wyłączył silnik i ogrzewanie poczuł alkohol od osoby egzaminowanej.

Na miejscu pojawił się patrol policji.

Magdalena Żuk
, Komenda Miejska Policji w Rzeszowie - Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 35-letniego mieszkańca powiatu ropczycko sędziszowskiego i ustalili, że w jego organizmie był promil alkoholu.

Okazało się, że mężczyzna stracił już kiedyś prawo jazdy - właśnie za jazdę po alkoholu. Zachowanie egzaminatorzy komentują krótko.

- Brak słów po prostu!

Choć przyznają, że to nie pierwszy taki przypadek.

Robert Drozd, egzaminator nadzorujący Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Rzeszowie - Rekordzistą, jeśli możemy tak nazwać, takim niechlubnym był przypadek, osoba, która zgłosiła się na egzamin na kategorię C+E czyli samochód ciężarowy z przyczepą i ta osoba miała 1,6 promila alkoholu.

Od początku roku podkarpaccy policjanci zatrzymali ponad 500 kierowców jadących pod wpływem alkoholu. Blisko 300 miało ponad pół promila.

Źródło:
własne