Dla obydwu ekip to było niezwykle istotne spotkanie. Gospodarze grający w jasnych strojach, nie mogli sobie pozwolić na porażkę, chcąc zachować pozycje lidera tabeli, "sokoły" wciąż nie są pewne miejsca w czołowej ósemce ligi i tym samym gry w play-off.

Stąd wyrównana pierwsza kwarta, którą krośnianie wygrali, ale tylko dwoma punktami. Ale na początku drugiej odsłony miejscowi wypuścili w bój swoich snajperów. "Trójki" zaczęli trafiać Michał Jankowski i Mikael Laihonen, a łańcucianie nie dali rady odpowiadać na celne rzuty z dystansu koszykarzy lidera tabeli.

Brak kontuzjowanego, rozgrywającego gości, Mateusza Kaszowskiego, był widoczny. Druga kwarta wygrana przez "szklany team" 23 do 12 ustawiła rywalizację, zwłaszcza, że po zmianie stron gospodarze poszli za ciosem. Przewaga krośnian zaczęła rosnąć - w trzeciej części meczu byli oni lepsi o 15 punktów i prowadzili przed ostatnia kwartą 66 do 38.

Goście nie byli w stanie obrócić losów tej rywalizacji i derbowe starcie w Krośnie zakończyło się pewna wygraną drużyny Miasta Szkła 77 do 52. Sokół przegrał trzeci z rzędu mecz. setka Krośnianie odnieśli 21 wygraną w 27 meczu sezonu.

Zespół Miasta Szkła lideruje w tabeli pierwszej ligi, Sokół jest na ósmej pozycji. Opteam Resovia przegrała we Wrocławiu z WKK 82 do 86 i w tabeli zajmuje 15 miejsce. W najbliższej rundzie rzeszowianie zagrają mecz Hydrotruckiem Radom, który w tabeli jest dwa miejsce niżej.