"Calineczka" u Hansa Christiana Andersena i w przedstawieniu rzeszowskiej Maski to pełna przygód i wzruszeń historia maleńkiej dziewczynki, która odbywa niezwykłą podróż w poszukiwaniu siebie i miejsca, do którego należy. W spektaklu, który przeznaczony jest dla widzów od czwartego roku życia, można usłyszeć 11 piosenek i zobaczyć 19 lalek oraz prawdziwych aktorów.
Narodzona z kwiatu tytułowa bohaterka stawia pierwsze kroki pod okiem Mamy. Ten spokój nie trwa jednak długo, bo tej samej nocy Calineczka zostaje porwana. Poszukując bezpiecznej przystani spotyka kolejnych bohaterów, którzy chcą ją zatrzymać przy sobie.
Przesłanie spektaklu, jak u Andersena, jest optymistyczne - odosobnienie i smutek nie trwają wiecznie i każdy prędzej czy później znajdzie swoje miejsce odkrywając, co czyni go szczęśliwym.
Premiera "Calineczki" w najbliższą sobotę, a w repertuarze Maski, która jest sceną dla widzów od 4 do 104 lat - także: "Ballady i romanse", "Włosy mamy" i inna bohaterka Andersena - "Dziewczynka z zapałkami".