Podpułkownik Stefan Michalczak od wielu lat uczestniczy w uroczystościach przed pomnikiem żołnierzy AK Podokręgu Rzeszów, bo jego misją w wolnej Polsce jest kultywowanie pamięci o tej formacji i jej etosie.
Gdy wybuchła wojna miał 18 lat, doskonale pamięta wrzesień 1939 roku.
Pomnik żołnierzy AK w Rzeszowie znajduje się w sąsiedztwie rzeszowskiego Zamku, w którym kiedyś było więzienie gestapo, później NKWD na jego dziedzińcu mordowało AK-owców. Także Stefan Michalczak po wojnie był prześladowany i więziony przez Urząd Bezpieczeństwa oraz zmuszany do współpracy.
Podpułkownik Stefan Michalczak za niecałe dwa tygodnie będzie świętował 104. urodziny. Wciąż jest bardzo aktywny, wspiera podkarpackich terytorialsów, którzy są ideowymi spadkobiercami tradycji Armii Krajowej. Przypomina, że AK to symbol niezgody na zniewolenie. Armia mobilizowała do oporu wobec okupantów, jednoczyła naród we wspólnej sprawie - walce o niepodległą Ojczyznę.