Piłkarze Stali Mielec gościli mistrza Polski - Jagiellonię Białystok

Mirosław Pęcak 2025-02-07
UDOSTĘPNIJ:
Piłkarze Stali Mielec gościli mistrza Polski - Jagiellonię Białystok, fot. pixabay
20. rundę piłkarskiej PKO ekstraklasy rozpoczynał meczu w Mielcu. Stal gościła mistrza Polski - Jagiellonię Białystok. Biało-niebiescy sensacyjnie zwyciężyli 2 do 1, notując szóstą wygraną w tym sezonie.

W tabeli obydwa zespoły przed tym meczem dzieliła przepaść. Walcząca o obronę mistrzostwa Polski Jagiellonia zajmowała drugie miejsce mając 38 punktów - dorobek broniącej się przed spadkiem Stali wynosił dokładnie połowę tego co na koncie mieli rywale, którzy sezon wznowili efektownym 5 do 0 z Radomiakiem podczas gdy Stal przegrała jedną bramką w Katowicach. Pierwsi groźniejszą akcje stworzyli mielczanie, ale strzał Ilji Szkurina w 9. minucie był minimalnie niecelny.

Za to białostocczanie pięć minut później wykorzystali fatalny błąd w obronie Marvina Sengera, zbyt krótkie podanie, Pululu wygrał pojedynek barkiem w bark z Bartem Esselinkiem i trafił w długi róg. Można się było spierać czy w tej akcji nie było faulu ale VAR milczał. Na szczęście gospodarze szybko wrócili do gry - w 22. minucie Serhij Krykun wywalczył piłkę przed polem karnym Jagielloni, dokładnie podanie trafiło do Szkurina - strzał Białorusina został wprawdzie zablokowany, ale jego natychmiastowa wrzutka trafiła prosto na głowę Roberta Dadoka - ten popisał się precyzyjnym strzałem i było po 1.

W 28. minucie zagranie ręką w polu karnym Duśana Stojinovicia i arbiter nie miał wątpliwości - "jedenastka" dla Stali. Piotr Wlazło wygrał bezpośredni pojedynek z bramkarzem mistrzów Polski i do przerwy Stal prowadziła 2 do 1. Po zmianie stron tempo meczu spadło - Stal umiejętnie się broniła a goście jedyną okazję na wyrównanie mieli dopiero w 83. minucie. Po dalekim wrzucie z autu, Pululu trafił w słupek a dobitka Fadigi była niecelna. Stal sensacyjnie wygrała z Jagiellonią 2 do 1 zdobywając bezcenne dla siebie trzy punkty.

Źródło:
własne