Gospodarze, w czerwonych strojach, już na początku meczu stworzyli kilka dogodnych sytuacji, ale zabrakło skuteczności. Czasem proste środki - przynoszą efekty. Tak jak to zagranie Brazylijczyka Ferreiry, piłkę wyłożył Stafan Rakić, a bramkę zdobył Hiszpan Eric Panes. W 12 minucie mistrzowie Polski na prowadzeniu. Gospodarze mogli odpowiedzieć, z piłką ruszył Danyil Abaksyn, ale w porę interweniował Bartłomiej Nawrat, który w rep Polski rozegrał 160 meczów. To właśnie on rozpoczął akcję w 18 minucie. Strzela Kamil Surmiak, dobija Panes i Rekord Bielsko-Biała prowadzi 2 do 0. Zawodnik gospodarzy Leo Santana doznał kontuzji i opuściał boisko.
Przemyślanie mieli swoje okazje. Mateusz Wanat do Bruninho, Brazylijczyk próbował przelobować bramkarza. Jednak do przerwy wynik już się nie zmienił.
W drugiej połowie gospodarze ruszyli do odbijania strat. Jednak na tym poziomie nie można popełniać takich błędów. Piłkę przejęli goście, zastawnik do Rakicia, i Mikołaj Zastawnik podwyższa na 3 do 0. Minęła zaledwie minuta, w ataku goście, wydawało się, że Mateusz Wanat przerwał tę akcję, jednak gubi piłkę, a czwartą bramkę dla Rekordu zdobył Brazylijczyk Dela.
W końcówce gospodarze podjęli ryzyko, grali z lotnym bramkarzem, ale nie przyniosło to efektu. Ostatecznie Texom Eurobus Przemyśl przegrał w Arłamowie z Rekordem Bielsko-Białą 0 do 4.
Przemyślanie po 17. kolejkach zajmują 5. miejsce w tabeli ekstraklasy. W niedzielę mecz na wyjeździe, rywalem będzie Gwiazda Ruda Śląska.