Sprawa wyszła na jaw końcem czerwca 2023 r. Niespełna trzymiesięczny Mateusz trafił wtedy do Szpitala Miejskiego w Rzeszowie. Miał m.in. złamaną nogę i urazy głowy. Lekarze, widząc obrażenia dziecka, zawiadomili policję.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszowa, a nadzorem objęła je Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Rodzice chłopca zostali zatrzymani 21 czerwca 2023 roku. Decyzją sądu trafili do aresztów i nadal w nim przebywają.
Śledczy oskarżyli Kacpra O. o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad urodzonym w kwietniu 2023 r. synem Mateuszem i narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ojciec miał krzyczeć na dziecko, kilkukrotnie upuścić go z rąk i z łóżka na podłogę, wykręcać mu kończyny, silne potrząsać, zarówno trzymając na rękach jak i w wózku. W efekcie chłopczyk doznał licznych urazów głowy, skośnego złamania trzonu lewej kości piszczelowej.
Zdaniem lekarzy obrażenia śródczaszkowe stanowiły narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo wystąpienia u dziecka ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Matka zaś - Agnieszka S. odpowiada za pomocnictwo. Według prokuratury kobieta nie reagowała na krzywdę dziecka.
W toku śledztwa prokuratura uzyskała z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu opinię sądowo-lekarską dotyczącą charakteru i mechanizmu powstania obrażeń u wtedy niespełna trzymiesięcznego chłopczyka oraz tego, czy i jaki wpływ miało na zdrowie i życie malucha pozostawienie obrażeń na jego ciele bez pomocy lekarskiej. Z wniosków w niej zawartych wynika m.in., że stwierdzone u Mateusza obrażenia są charakterystyczne dla zespołu dziecka maltretowanego (krzywdzonego).
Również rodzice malucha zostali przebadani przez biegłych, którzy uznali, że są oni poczytalni i mogą odpowiadać przed sadem. Stwierdzili także, że Agnieszka S. ma zaburzenia osobowości, zaś dojrzałość społeczna Kacpra O. kształtuje się na poziomie nastolatka i nie był on przygotowany do roli ojca. Ponadto badanie psychologiczne wykazało, że między rodzicami dziecka nie ma silnej więzi emocjonalnej.
Matka chłopca, obecnie 42-letnia Agnieszka S. przyznała się do zarzucanego jej czynu, zaś ojciec - 28-letni Kacper O. nie przyznaje się do znęcania nad synkiem.
Mały Mateusz, decyzją sądu rodzinnego, został objęty pieczą zastępczą i przebywa w innej rodzinie.
Podejrzani poznali się przez portal społecznościowy i zaczęli się spotykać. Później mężczyzna wyjechał za granicę. Po powrocie dowiedział się, że został ojcem, co mu się nie spodobało.
Kacper O. odpowiada także przed sądem za prowadzenie samochodu po pijanemu i mimo sądowego zakazu oraz niezatrzymania się do kontroli policyjnej. Do tych czynów się przyznał. Wcześniej był już karany za oszustwo i prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Agnieszka S. nie była dotychczas karana.
Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.