Na przejściu w Korczowej zatrzymany został Mercedes Sprinter. Pojazd o wartości 150 tysięcy złotych w ubiegłym roku został skradziony na terenie Wielkiej Brytanii. I od tego czasu był poszukiwany przez INTERPOL. Z kolei MERCEDES G-500 został zatrzymany w Medyce, próbowała nim wyjechać z Polski obywatelka Ukrainy. W aucie o wartości 200 tysięcy złotych wykryto przeróbkę numerów identyfikacyjnych. Dzięki współpracy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ze służbami innych państw - udaje się zatrzymywać kradzione pojazdy nie tylko na wschodniej granicy Unii Europejskiej. Ostatni taki przypadek dotyczył Francji.
Por. Piotr Zakielarz, Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej:
"Tamtejsza policja na północy tego kraju odzyskała Mercedesa o wartości 330 tys. złotych, który jak się okazało, że auto było zgłoszone 2 dni wcześniej jako utracone na szkodę polskiej firmy leasingowej, dalsze postępowania prowadzi francuska policja".
Z kolei tego mercedesa skradziono we Francji w 2019 roku. Poszukiwany pojazd został zatrzymany na przejściu w Korczowej podczas próby jego wywiezienia na Ukrainę. Miał tam także trafić Nissan, który - co ciekawe - pochodzi z Maroka. I od kilku lat był poszukiwany przez tamtejszą policję. Poza samochodami z różnych krajów funkcjonariusze Straży Granicznej coraz częściej zatrzymują także części samochodowe. Rekordzista niedawno przewoził ich aż 100.
Z kolei w jednym z busów kilka dni temu znaleziono 16 podzespołów samochodowych, między innymi fotele i elementy tapicerki. Pochodziły z Forda skradzionego zaledwie miesiąc temu w Niemczech. W sumie w ubiegłym roku na polsko-ukraińskich przejściach granicznych na Podkarpaciu zatrzymano auta i części motoryzacyjne o wartości przekraczającej 22 miliony złotych.