Budynek przy ulicy Winnyczenki we Lwowie do wybuchu II wojny światowej był częścią kompleksu w którym mieściło się seminarium duchowne oraz klasztor sióstr karmelitanek. Jego część odzyskana po wielu latach starań przez kurię rzymskokatolicką - została teraz gruntownie wyremontowana.
Juliusz Szymczak-Gałkowski, wiceprezes Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie:
-Zawarliśmy porozumienie, w którym kuria użyczyła nieodpłatnie fundacji na okres 15 lat do użytkowania. Dzięki temu, że uzyskaliśmy te budynki, mogliśmy wystąpić o grant do Unii Europejskiej i MSZ które sfinansowały dwuletnie prace remontowe, które były naprawdę ogromnym wysiłkiem.
Bo budynek były w bardzo złym stanie. Dziś wszystko jest jak nowe, z zachowaniem charakteru tego miejsca. Polacy ze Lwowa będą mogli się tu spotykać, a polskie organizacje i stowarzyszenia mieć swoje siedziby. Wszyscy czekali na to od wielu lat.
Edward Sosulski, kierownik zespołu Weseli Lwowiacy:
-Z tego ogromnie się cieszymy. Że możemy tam mieć swój dom, w którym możemy tańczyć, śpiewać, utrzymywać swoje stroje taneczne, żeby po prostu spotkać się i być razem. Nie, że ktoś jest tu, ktoś tam. Ten ośrodek powinien nas wreszcie połączyć. Żebyśmy mieli wspólne widzenie jak ten dom ma funkcjonować, pracować.
I promować polską kulturę. Ustalanie szczegółów już się rozpoczęło. Między innymi na spotkaniu podsumowującym projekt z udziałem polskich organziacji oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie.
Juliusz Szymczak-Gałkowski, wiceprezes Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie:
-Naszym celem nie jest dyktowanie partnerom lwowskim Polakom tutaj we Lwowie, co mają robić, tylko słuchanie tego, co chcą robić i odpowiadanie. Mamy nadzieję że to się uda. Czy ten projekt się uda - to zależy po prostu od nas.
Na przykład Towarzystwo Zabytek chce mieć tutaj biuro i mały magazyn.
Zbigniew Pakosz, wiceprezes Towarzystwa Miłośników Dziedzictwa Kultury Polskiej "Zabytek":
-My na pewno jesteśmy jedyną organizacją we Lwowie, która nie ma siedziby. Nasze siedziby są na cmentarzach. A potrzebujemy jakieś lokum. Potrzebujemy coś złożyć. I takie pismo już złożyliśmy. I mamy nadzieję, że te kilka metrów kwadratowych w tym Centrum Promocji Kultury Polskiej będziemy mieć. Dziękujemy za to centrum.
Miejsca wystarczy dla wszystkich. Bo budynek ma powierzchnię aż 1,5 tysiąca metrów kwadratowych. We Lwowie działa kilkanaście polskich organizacji i stowarzyszeń. Fundacja będzie im pomagać także w pokryciu kosztów utrzymania wynajmowanych pomieszczeń.