Św. Mikołaj po raz kolejny nie zapomniał o chorych dzieciach. Głośne syreny można było usłyszeć wszędzie, a on wraz ze swoimi elfami sprawił, że na buziach dzieci pojawiły się uśmiechy i łzy wzruszenia, bo te zaskoczone były, że Św. Mikołaj zapukał do ich okien. Było zbijanie piątek, a Mikołaj i Śnieżynka nie bali się takiej wysokości.
Wsród pomocników Mikołaja znaleźli się rzeszowscy kontrterroryści, którzy w mikołajkowych czapkach pokazali swoje umiejętności i wręczali dzieciom upominki. Wszystko odbywało się radosnej atmosferze, bo wszędzie słychać było kolędy. Mikołaj i jego pomocnicy dotarli też na szpitalne oddziały i tam także wręczyli prezenty.
Paczki dotarły do ponad 300 dzieci, które ten czas spędzają w szpitalach.