Mateusz Morawiecki mówił w Mielcu że celem partii jest powrót do władzy i zahamowanie negatywnych zjawisk jakie widać w kraju pod rządami obecnej koalicji. "Przed nami tysiąc bitew, jedną z najważniejszych są wybory prezydenckie"- mówił były premier. "Wybraliśmy kandydata zaproponowanego przez komitet obywatelski", który stwarza szansę na zgodę narodową i bardzo ważne pojednanie polsko - polskie wyliczał wiceprezes PiS.
- Nie jest to retoryczna figura on naprawdę nigdy nie należał do żadnej partii. To człowiek, który z jednej strony jest ideowy, ale z drugiej bardzo konkretny potrafi realizować skomplikowane projekty, ale i z ogromną empatią wczuć się w to czego potrzebują zwykli Polacy.
Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Mielca mówił, że regiony takie jak Podkarpackie, które przez lata były obszarem chronicznego bezrobocia udało się przy wsparciu poprzedniego rządu zamienić w regiony perspektyw które się "rozwijają a nie zwijają". "Ten czas się skończył" wyliczał były premier- mówił o gigantycznym deficycie, przy braku projektów rozwojowych, o degradacji projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, grupowych zwolnieniach w dużych firmach i braku obiecanych stu konkretów na sto dni.
- Gdzie jest 60 tysięcy - kwota wolna? Nie ma. Gdzie są bez limitów wizyty w szpitalach u specjalistów? Nie ma. Gdzie są akademiki za złotówkę obiecane wszystkim studentom? Studenci zastanówcie się jak odpowiedział na to pytanie minister nauki.
Mateusz Morawiecki przekonywał, że szansą na zmianę są wybory prezydenckie. Zapowiedział, że w najbliższym czasie Karol Nawrocki kandydat komitetu obywatelskiego zaprezentuje swój program - jego filary to m.in. komunikacja, uzbrajanie terenów pod inwestycje, równomierny rozwój całego kraju i wspieranie polskiej nauki.