Bartłomiej B. poszukiwany listem gończym za podwójne zabójstwo, ukrył się w opuszczonym domu w Żarnowej w pow. strzyżowskim. Tutaj został zatrzymany.
Andrzej Fijołek, Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie - Był całkowicie zaskoczony, był już przebrany w inne ubrania posiadał przy sobie mapę Polski no i jak stwierdził sam, zmierzał na południe, przez Słowację na południe Europy.
Zaskoczeni są też mieszkańcy Żarnowej. Nie spodziewali się, że mężczyzna, który 7 października uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy w woj. lubelskim - ukryje się tutaj.
- Jestem zdziwiona, mieszkam parę metrów dalej i nic nie wiedziałam. Spacerowałam nawet dwa dni temu koło tego domu i nic nie zauważyłam.
Mężczyzna ukrył się na poddaszu domu, w pobliskim sklepie zrobił zakupy.
- Chciał kupić papierosy na sztuki ale nie wolno tak sprzedawać, kupił sobie dwie bułki za 3 złote, bo powiedział że ma przy sobie tylko 3,50 zł. Tak pomyślałam, że może to jakiś bezdomny, biedny.
W poszukiwaniach Bartłomieja B. każdego dnia brało udział około 300 policjantów. Zatrzymanie to efekt pracy lubelskich i rzeszowskich łowców głów - czyli policjantów z wydziału poszukiwań i identyfikacji osób. Policja nie informuje, kiedy mężczyzna pojawił się na Podkarpaciu.
Andrzej Fijołek, Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie - Uciekł z powiatu zamojskiego, z Radecznicy, następnie przemieszczał się przez powiat biłgorajski i dalej na Podkarpacie.
Bartłomiej B. został przewieziony do zakładu karnego. Za podwójne zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.