Dawid Czerwiński wyruszył 27 lipca ze Szczecina. Do biegu przygotowywał się pod okiem olimpijczyka z Pekinu Tomasza Szymkowiaka. Dziś szczęśliwy dotarł do mety w Rzeszowie. Jego bieg miał ważne przesłanie. Na dystrofię mięśniową cierpi 7-letni Kacper - syn pana Dawida.
Dystrofia Duchenna to nieuleczalna genetyczna choroba, która dotyka wyłącznie chłopców. W końcowej fazie prowadzi do całkowitego zaniku mięśni. Tata Kacpra walczy nie tylko o swojego syna, ale także o inne dzieci, które cierpią na tą samą chorobę. Dziś ich rodzice przyjechali do Rzeszowa z całej Polski, aby podziękować panu Dawidowi za to, co dla nich zrobił.