Popękane ściany, spalone instalacje, zniszczone dachy, zawalone stropy - tak mieszkańcy opisują to, co zobaczyli po sobotnim pożarze szeregówek. Najbardziej zniszczonych jest pięć z ośmiu segmentów.
Wczoraj na miejscu byli urzędnicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla miasta Rzeszowa. Następny krok to wydawanie decyzji o ewentualnym dopuszczeniu poszczególnych szeregówek do użytkowania. W tym do przeprowadzenia niezbędnych prac porządkowych i remontowych. Decyzje mają trafić do mieszkańców jeszcze w tym tygodniu. Już otrzymali pomoc między innymi z rzeszowskiego MOPS-u. Pierwsze zasiłki celowe, to 6 000 złotych. Taką samą kwotę przyznała wojewoda.
Pomaga też Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Już przekazała pierwsze środki. W niedziele planowana jest kwesta przed kościołami. W internecie trwa zbiórka. Prowadzą je także, dla konkretnych rodzin, przyjaciele pogorzelców. Oficjalna przyczyna pożaru wciąż nie jest znana. Jedna z hipotez mówi o wycieku gazu i zapłonie butli gazowej do grilla. Ogień miał się rozprzestrzenić na elewacje, a później na kolejne szeregówki.