Trwa liczenie strat po pożarze szeregówek na osiedlu Biała w Rzeszowie

Anna Arciszewska 2024-09-02
UDOSTĘPNIJ:
Trwa liczenie strat po pożarze szeregówek na osiedlu Biała w Rzeszowie
W sobotnim pożarze na osiedlu Biała w Rzeszowie doszczętnie spłonęło sześć z ośmiu szeregówek. Dziś inspektorzy nadzoru budowlanego rozpoczęli prace – zdecydują czy domy nadają się do ponownego zamieszkania. Z pomocą pogorzelcom przyszedł już Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej i Caritas Diecezji Rzeszowskiej.

"Na początku trzeba było zachować zimną krew, żeby się uratować, później no to chciało się płakać".

Z domów mieszkańcom prawie nic nie udało się uratować.

Mirosław Herbut z żoną i dwiema córeczkami mieszkał w tej szeregówce od trzech lat. Niedawno skończyli się urządzać. Gdy wybuchł pożar - był na zakupach.

Mirosław Herbut:
"Żona zadzwoniła, że pali się i żebym nie przyjeżdżał w okolicy z młodszą córką, jak już zbliżałem się tutaj to widziałem ogromne łuny dymu i jak przyjechałem, to wszystkie szeregówki były w ogniu".

"Ten ogień natychmiast przeniósł się do mojego mieszkania więc no naprawdę trwało to bardzo krótko, nie dłużej niż pół minuty".

Pan Jan próbował ugasić pożar, ale nie miał szans. Przed ogniem uciekł razem żoną w tym, co mieli na sobie.

Jan Kopka:
"Sprzęty, wyposażenie, dokumenty, wszelkie przedmioty sentymentalne - wszystko spłonęło".

Dlatego każda pomoc jest potrzebna. Dziś z poszkodowanymi rozmawiali pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie. Zaoferowali tymczasowe lokum i pierwsze zasiłki.

Joanna Wisz - dyrektorka MOPS w Rzeszowie:
"Chcemy uruchomić wypłatę jeszcze dzisiaj, na miejscu jest psycholog - interwent kryzysowy, który udziela wsparcia psychologicznego rodzinom".

Pomoc oferuje też Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Na początek to 6 tysięcy złotych dla każdej poszkodowanej rodziny. W niedziele planowana jest kwesta dla pogorzelców przed kościołami. Zbiórka pieniędzy trwa również w internecie.

Ks. Piotr Potyrała - dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej:
"Wielka tragedia spotkała tych ludzi, dlatego my jako Caritas Diecezji Rzeszowskiej na pewno ich samych nie zostawimy".

Dziś na miejscu pracowali inspektorzy nadzoru budowlanego. Zdecydują czy szeregówki nadają się do ponownego zamieszkania. Wstępna decyzja ma być znana najwcześniej jutro po południu.

Mirosław Herbut:
"To co teraz by było najważniejsze, to szybkie podejmowanie decyzji, co dalej robić, no i później pomóc nam chociażby w sprzątaniu tego, żeby, nie wiem, jakieś kontenery szybko wymieniać, może jakieś osoby do pomocy, do sprzątania tego, bo jak państwo widzą, to trzeba po prostu wszystko wynieść i nie wiem chyba zburzyć, bo nawet pustaki są popękane na parterze".

Wciąż nie jest znana przyczyna pożaru. Jedna z hipotez to wycieku gazu i zapłon butli gazowej do grilla.

Źródło:
TVP3 Rzeszów