To temat, który wywołał podczas Sejmiku największą dyskusję. Chodzi o przygotowaną przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska propozycję dotyczącą zmiany zasad prowadzenia gospodarki leśnej. Radni Prawa i Sprawiedliwości przygotowali dziś projekt uchwały w tej sprawie, w którym krytykują decyzję resortu o ograniczeniu wycinki lasów na Podkarpaciu.

Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego - Te wszystkie propozycje drastyczne działania, które mają miejsce. No mogą wpłynąć na likwidacje miejsc pracy, mogą wpłynąć na ograniczenia związane z rozwojem gospodarczym i społecznym Podkarpacia.

W projekcie uchwały politycy PiS-u podkreślają, że działania resortu mogą mieć negatywny wpływ na ekosystem regionu i lokalną gospodarkę.

Marcin Fijołek, przewodniczący Klubu Radnych PiS - Chcemy aby ministerstwo w sposób kompleksowy, profesjonalny i z uwzględnieniem analiz i głosów ekspertów podchodziło do kwestii ochrony środowiska i gospodarki leśnej na naszym regionie.

Ograniczenie wycinki lasów w regionie miałoby dotyczyć ponad 18 tysięcy hektarów. Politycy PSL w stanowisku PiS-u dostrzegają za dużo polityki, ale przyznają, że propozycja zmiany zarządzania zasobami leśnymi poszła za daleko.

Jan Tarapata, przewodniczący Klubu Radnych PSL-Trzecia Droga - Jest to sprawa do opracowania. Pozysk drewna powinien być w lasach gospodarczych. Są tereny, które powinny być chronione, które są niedostępne trudne gospodarczo, natomiast pozostałe jeżeli są gospodarczo wykorzystywane to tak powinny być w związku z tym, że chodzi tutaj o gospodarkę leśną, która powinna być racjonalna.

Dziś radni PSL wstrzymali się od głosu w sprawie projektu PiS. Podobnie jak Koalicja Obywatelska, której politycy podkreślają potrzebę skorygowania ograniczenia wycinki lasów w regionie.

Krzysztof Kłak, przewodniczący Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej - Będziemy oddziaływać na Ministerstwo Klimatu i Środowiska, aby uwzględnić w maksymalnym stopniu oczekiwania samorządów podkarpackich i też lokalnych przedsiębiorców do tego, aby nie dokonać blokady zbyt daleko idącej w pozyskiwaniu drewna dla tych naszych przedsiębiorców. To byłoby także bardzo bolesne i niewłaściwe w naszej ocenie.

Radni Sejmiku Województwa dyskutowali również o rządowym planie szybkich połączeń kolejowych, w którym nie ma podkarpackiej szprychy w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego. Politycy PiS przekonywali dziś, że to duży problem dla mieszkańców regionu. Przedstawiciele koalicji rządowej podkreślali, że obecnie trwają analizy, jak lepiej połączyć Rzeszów z Warszawą transportem kolejowym. Mają potrwać do końca przyszłego roku. Na razie jest zapowiedź modernizacji trasy przez Kraków, tak by pociągiem do stolicy Polski dojechać w ciągu 3 godzin i 20 minut .