Podsumowanie długiego weekendu nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Ponad 50 interwencji policji

Monika Wojtaś 2024-08-22
UDOSTĘPNIJ:
fot. KMP Tarnobrzeg
fot. KMP Tarnobrzeg
Piękna pogoda podczas minionego długiego sierpniowego weekendu przyciągała nad Jezioro Tarnobrzeskie wielu amatorów sportów wodnych i plażowiczów. Nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwali tarnobrzescy policjanci. Funkcjonariusze podjęli 53 interwencje oraz 3 akcje ratownicze.

W trakcie weekendu nad Jeziorem Tarnobrzeskim nad bezpieczeństwem plażowiczów i kapiących się osób, czuwali policyjni wodniacy. Podczas pełnienia służby funkcjonariusze podjęli 53 interwencje. Legitymowali 123 osoby. Dokonali sprawdzenia stanu trzeźwości 107 osób i 48 kontroli stanu trzeźwości osób w obiektach pływających.


Funkcjonariusze ujawnili 60 wykroczeń na wodzie, m.in.; 26 kąpieli w miejscu zabronionym, 16 nietrzeźwych sterników rowerków wodnych, 4 przypadki niestosowania się do regulaminu obiektu oraz 14 przypadków braku obowiązkowego wyposażenia na jednostkach pływających.


W trzech przypadkach funkcjonariusze musieli podjąć akcję ratunkową. Były to nagłe wypadki zagrożenia życia i zdrowia osób pływających na sprzęcie wodnym.


W pierwszym przypadku zbyt silny wiatr oraz duża fala na Jeziorze, spowodowała, że 37-letni mieszkaniec Rzeszowa spadł z deski z żaglem spadochronowym. Na dodatek wiatr zerwał mu spadochron z uprzęży. Mężczyzna wpadł do głębokiej wody i nie był w stanie samodzielnie dopłynąć do brzegu. Policyjni wodniacy wyciągnęli 37-latka z wody i zabrali w bezpieczne miejsce.


Kolejna pomoc została udzielona czterem osobom, pływającym na rowerku wodnym. Silny wiatr i zbyt wysoka fala zepchnęła rodziców pływających z dwójką dzieci, daleko od brzegu w przybrzeżne zarośla. Mieszkańcy Kielc nie byli w stanie wypchnąć sprzętu, ani tym samym powrócić w bezpieczne miejsce. Funkcjonariusze przy pomocy liny ściągnęli rodzinę wraz z rowerkiem na brzeg.


Kolejne wzywanie o pomoc usłyszeli policyjni wodniacy od młodego mężczyzny, który będąc na środku Jeziora, spadł z deski windsurfingowej i machał ręką, prosząc o ratunek. 17-latek nie był w stanie samodzielnie powrócić na brzeg, zbyt duża fala dodatkowo ściągała go na głęboką wodę. Mundurowi udzielili pomocy 17-latkowi, zabrali na służbową łódź i przekazali bliskim.

Źródło:
Podkarpacka Policja