Zakończył się 17. Międzynarodowy Plener Malarski „Wiśniowa pachnąca malarstwem”

Anna Sabat 2024-08-14
UDOSTĘPNIJ:
Zakończył się 17. Międzynarodowy Plener Malarski „Wiśniowa pachnąca malarstwem”
Artyści przyjechali do rodowego dworu Mycielskich - mecenasów sztuki, by szukać inspiracji i natchnienia. Swój dorobek zaprezentowali podczas wernisażu w dawnej Oficynie Dworskiej.

Jedna przestrzeń – wiele spojrzeń i możliwości poszukiwania inspiracji, wymiany myśli i doświadczeń. Obrazy 12 artystów pozostawione po plenerze wzbogacą Galerię Malarstwa Współczesnego w Wiśniowej, która liczy już ponad 300 prac.


prof. Tadeusz Błoński, kurator pleneru:

-Staram się tak ekipę zorganizować, żeby byli tu wrażliwi ludzie – chociaż mają różne podejścia, a to miejsce – jakby nie było - działa!


Na płótnach widoki dworu i zabudowań dworskich, okoliczny pejzaż - studiowany podczas wielu godzin spędzonych w plenerze, martwe natury - nieco rzadziej portrety.


Jana Bosaka fascynuje codzienność. Wyście poza pracownię jest dla niego czasem artystycznych poszukiwań. Powrót do Wiśniowej odświeżył wspomnienia.


Jan Bosak, artysta grafik:

-Jako uczeń Liceum Plastycznego – dojeżdżałem pociągiem z Jasła do Rzeszowa i między innymi Wiśniowa była tym takim punktem odniesienia do przestrzeni do czasów w którym się przemieszczałem. Widziałem Wiśniową z okna pociągu.


Plenery w Wiśniowej wpisują się w historię tego miejsca. Zygmunt hr. Mycielski był propagatorem i kompozytorem polskiej muzyki współczesnej, natomiast jego brat Jan wraz z żoną Heleną w okresie międzywojennym skupili wokół dworu ówczesną elitę artystyczną malarzy – kolorystów, głównie z Małopolski, kreując tzw. „Barbizon Wiśniowski”.


Andrzej Szypuła, prezes Towarzystwa im. Zygmunta Mycielskiego w Wiśniowej:

-Powiadał Mehoffer jak tutaj przyjeżdżał: Ach – jak tutaj wszystko pięknie zakomponowane – patrząc na okoliczne pejzaże. Myślę, że takich miejsc na Podkarpaciu jest sporo, ale Wiśniowa ma swój szczególny klimat.


Wernisaż wystawy kończącej plener uświetnił koncert tenora Jacka Ścibora, któremu towarzyszył pianista Mateusz Lasatowicz.


Prace przez miesiąc eksponowane będą w dawnej Oficynie Dworskiej - najstarszym budynku w całym kompleksie. Jesienią pokazane zostaną w Galerii Na Najwyższym Poziomie w Rzeszowie.

Źródło:
TVP3 Rzeszów