W śledztwie w sprawie zabójstwa Michała Karasia prokuratura przesłuchała już 84 świadków, m.in. uczestników dyskoteki zorganizowanej w sierpniu 2000 roku we wsi Bieliny w powiecie niżańskim. Tam po raz ostatni był widziany 16-letni wówczas Michał Karaś. Po 24 latach od zaginięcia chłopca ktoś zostawił jego bliskim tajemniczą wiadomość.
Andrzej Dubiel, Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu:
"Brat zaginionego na grobie matki ujawnił kartkę, na której było napisane imię Michał oraz było również napisane imię i nazwisko osoby oraz wskazana została miejscowość. Kartka została zabezpieczona przez policję i przesłana do laboratorium kryminalistycznego".
Prokuratura chce dowiedzieć się kim jest autor wiadomości i ustalić, jaki związek z zaginięciem Michała Karasia może mieć mężczyzna, którego dane znalazły się na kartce.
Andrzej Dubiel, Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu:
"Na pewno jest to istotny trop, który będzie badany w toku dalszego śledztwa. Być może te informacje, które znajdują się na tej karteczce, a przede wszystkim ta osoba".
Przed laty koledzy Michała, którzy tej nocy bawili się na dyskotece, nie potrafili powiedzieć, co stało się z chłopcem. Według świadków, nastolatek tańczył z nieznajomą dziewczyną, z która później wsiadł do samochodu lub - jak twierdzili inni - został do niego wciągnięty.
Prokuratura zapowiada, że zamierza przesłuchać ówczesnego właściciela dyskoteki. Mężczyzna aktualnie odbywa karę więzienia za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.