Sprawą rodziców Nadii zajmuje się II Wydział Karny Sądu Okręgowego w Krośnie. Na salę rozpraw, Artur K. oraz Magdalena K. zostali wprowadzeni w kajdankach. Od ponad sześciu miesięcy przebywają w aresztach śledczych. Proces ruszył, ale na wniosek obrońców i samych oskarżonych, rozprawa została w całości utajniona. Dramat dziecka rozgrywał się w miejscowościach powiatu jasielskiego. Dziewiętnastego października ubiegłego roku, czteromiesięczną dziewczynkę ze złamaniami kończyn i urazem głowy, do szpitala w Jaśle przywiozła matka. Stąd dziecko trafiło do kliniki w Rzeszowie.

Katarzyna Skrudlik-Rączka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Jaśle - Dziecko posiadało liczne obrażenia w różnych fazach gojenia, które zdaniem biegłego, który został powołany przez prokuraturę wskazywały na to, wskazywać mogą na tak zwany zespół dziecka maltretowanego oraz zespół dziecka potrząsanego.

Kilka dni przed zatrzymaniem rodziców, matka dziecka wyprowadziła się od swojego partnera i złożyła na policji zawiadomienie, że jest ofiarą przemocy domowej. Jednak do założonej niebieskiej karty nie zgłosiła, że dziecko także było ofiarą przemocy.

Agata Augustyn, wójt Gminy Tarnowiec - Natomiast 16 października ta karta wpłynęła do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej czyli to jest sprawa bardzo świeża i 17 października już pracownicy zainterweniowali i pojechali, nie było przez sekundę mowy o dziecku.

Dlatego GOPS nie interweniował. Sprawa wstrząsnęła mieszkańcami kilku miejscowości w powiecie jasielskim.

- Młoda dziewczyna bo 20 lat to mogła mieć depresyjne sprawy, to takie coś powinno być prześledzone przez opiekę społeczna.

W skierowanym do sądu akcie oskarżenia, prokuratura w Jaśle uznała, że dziecko było poddawane przemocy ze szczególnym okrucieństwem.

Katarzyna Skrudlik-Rączka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Jaśle - Obydwoje rodzice usłyszeli zarzuty znęcania się nad małoletnią w okresie od urodzenia dziecka do dnia 19 października oraz spowodowanie uszkodzenia ciała, spowodowanie obrażeń u małoletniej.

Dziecko przeżyło i znajduje się pod opieką rodziny zastępczej. Jego rodzicom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.