W latach 80. ubiegłego wieku gmina Tryńcza ściągała tłumy spragnionych wypoczynku nad wodą przyjeżdżali nawet z odległych miejscowości tutaj - do Ubieszyna.

Nad Sanem parkowały przyczepy campingowe, wokół były domki rekreacyjne, a na plaży przy rzece trudno było o wolne miejsca. Czas popularności tego kąpieliska minął. Teraz gmina ma plany związane z zagospodarowaniem zbiornika w Gniewczynie Łańcuckiej.

Nad zalewem można będzie wypożyczyć sprzęt wodny, ale i dobrze zjeść. Będzie także parking i punkt obsługi kamperów. Miejsce ma wielki potencjał, bo to 32 hektary lustra wody, dlatego radni gminy Tryńcza nie mieli wątpliwości o przekazaniu na ten cel pieniędzy, także z samorządowego budżetu.

Priorytetem gminy od wielu lat jest rozwój pod kątem stworzenia atrakcji turystycznych, które mogą przyciągnąć chętnych do wypoczynku spoza terenu gminy. Już wiele takich miejsc udało się utworzyć - m. in. strażnicę kolejową w Tryńczy, teraz trwają prace nad zagospodarowaniem spichlerza dworskiego.

Powstała też np. wiata widokowa w miejscu, gdzie Wisłok wpada do Sanu. To miejsce też ma wielki potencjał. Zbiornik to dawne wyrobisko po wydobyciu kruszyw pod budowę autostrady. Jest tu łatwy dojazd, a wokół sporo jest zieleni.

Według planów na wiosnę 2025 roku ma już być otwarta pierwsza część obiektu. Całość ma kosztować ok. 50 mln zł - na I etap gmina zarezerwowało 15 mln. Jak bardzo oczekiwane są takie inwestycje, widać w podobnych miejscach w regionie - na przykład w Radawie, jeziorem Czyste, zalewem Podwolina w Nisku czy na rzeszowskiej żwirowni.