W stolicy Podkarpacia w tym roku nie było jednego dużego, wspólnego orszaku, za to zorganizowano dwa mniejsze osiedlowe. Pierwszy wyruszył z parafii świętego Józefa Kalasancjusza w Rzeszowie. Mieszkańcy osiedla, zwłaszcza rodziny z dziećmi, zgromadziły się na placu przed szkołą Zakonu Pijarów. Orszak udało się przygotować dzięki ogromnemu zaangażowaniu parafian.
Źródłem tradycji jest historia o Trzech Mędrcach ze Wschodu, którzy wiedzeni przez gwiazdę przybyli do Betlejem, aby oddać pokłon i obdarować narodzonego Jezusa złotem, kadzidłem i mirrą. Współczesne orszaki to upamiętnienie tamtych wydarzeń, ale też okazja do podtrzymania wspólnotowości.
Podobnie było na drugim rzeszowskim przemarszu, który zorganizowało przedszkole sióstr Serafitek wspólnie z parafią na Zalesiu i Katedralną. Za gwiazdą podążali w pierwszej kolejności najmłodsi przebrani za owieczki i aniołki, którym towarzyszyli najbliżsi. Uczestnicy orszaków kolędowali ku chwale narodzonego Dzieciątka Jezus.