Na tegoroczny konkurs zgłoszono 202 wina z 13 krajów. Polscy winiarze rywalizują z rumuńskimi, słowackimi, węgierskimi, a także z Hiszpanii, Portugalii i Chile. Poprzeczkę konkursową postawiono wysoko, a jury kieruje się przepisami Międzynarodowej Organizacji Winorośli i Wina.
Ryszard Skotniczny, prezes Fundacji Slov Beskid - To jedyny taki konkurs pod takim patronatem na Podkarpaciu, a
dla nas najważniejsze jest to, że dzięki temu, że pokazujemy
Podkarpacie nasi winiarze podkarpaccy w szczególności mogą
po pierwsze promować swoje wina, po drugie patrzą też, w
którym miejsc są w stosunku do świata, do Europy, Polski.
w szczególności.
Rodzima branża winiarska dynamicznie się rozwija, ale daleko ma do potentatów - Włoch czy Hiszpanii pod względem wielkości produkcji. Ale
jakość win polskich jest coraz lepsza.
Małgorzata Hałkowska, juror konkursu - Na tym konkursie nie mieliśmy do tej pory wina wadliwego,
a to już jesteśmy no w trzech czwartych oceny więc wśród nich
również te wina polskie, nie było wadliwych. W zeszłym roku
mieliśmy wiele win, które trzeba było ocenić albo bardzo
nisko albo wręcz zdyskwalifikować.
Podkarpacie, które było prekursorem przywracania upraw winorośli, dziś jest na piątym miejscu w kraju.
Przoduje województwo Lubuskie gdzie jest 115 hektarów takich upraw. 103 hektary winorośli są w Małopolsce, a 78 na Dolnym Śląsku. Na Podkarpaciu i w Mazowieckiem jest po 60 hektarów upraw. W ciągu ostatnich trzech lat areał winnic został podwojony. Krajowe uprawy winorośli zajmują teraz blisko 626 hektarów. Tegoroczne zbiory zapowiadają się dobrze.
Andrzej Ligęzka, prezes Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia - Kwiatostan bardzo ładne wygląda na wielu odmianach tutaj
na Podkarpaciu, zresztą nie miałem żadnego sygnału od
winiarzy żeby co złego się działo, oczywiście jak co roku jest atak przędziorka czyli musimy sobie z tym szkodnikiem
radzić na winnicy ale rok zapowiada się dobrze.
W tym roku, branża polska winiarska może wyprodukować ponad 2 miliony litrów wina.
Polacy coraz bardziej doceniają je w diecie.
Grzegorz Gajos, jury konkursu Uniwersytet Jagielloński - One mają ogromne znaczenie przeciwutleniające, one chronią
nas przed chorobami metabolicznymi. Stąd są takie badania,
że umiarkowane spożywanie wina, zwłaszcza czerwonego
wina, chroni przed zawałami serca i udarami niedokrwiennymi
mózgu.
Winnice w tym roku ominęły wiosenne przymrozki.
Sukces w winobraniu będzie jednak zależał od dalszej pogody.
Liczy się oczywiście słońce, trochę opadów i aura wolna od takich zjawisk jak gradobicia czy wichury.