Hala przy ulicy Jasińskiego w Przemyślu, która na początek będzie siedzibą szwalni jest już gotowa. Trwa instalacja kolejnych maszyn. A co najważniejsze nabór pracowników. Już w połowie lutego odbyły się pierwsze spotkania informacyjne, teraz są już decyzje i weryfikacja chętnych do pracy.
W szwalni będzie powstawać meblowa tapicerka. Dlatego ważne jest aby kandydatki czy kandydaci do pracy mieli przynajmniej podstawowe umiejętności w zakresie obsługi maszyn szwalniczych. A najlepiej także praktykę.
Pierwsze chętne już są, wpływają także kolejne podania. Część osób pod okiem fachowców z wielkopolskiej fabryki sprawdza już swoje umiejętności i ćwiczy szycie konkretnych elementów tapicerki. Dla wielu to nowe doświadczenie, bo wcześniej szyły sukienki, koszule czy marynarki ale są przekonane że warto starać się o pracę właśnie tutaj.
Remont a potem przeorganizowanie dzierżawionej na razie hali trwało niespełna dwa tygodnie. Maszyny szwalnicze stanęły tu zaledwie dwa dni temu. Z powodu pandemii realizacja planów przeciągnęła się.
Tomasz Szybiak - przemyski przedsiębiorca, który niemal dwa lata przekonywał właścicieli meblowego potentata do inwestycji na Podkarpaciu, teraz jest już pewien, że się udało.
-
Na pewno jak powstanie ta fabryka, a jest to zielone światło od fabryki Benixa, to 300 miejsc pracy to jest mało powiedziane bo na pewno będzie
około 500 i na pewno około 500 także podwykonawców. Takie chałupnicze zakłady powstaną.
To od wielu lat pierwszy w mieście, tak duży inwestor. Firma Benix ma w planach uruchomienie w Przemyślu całej fabryki mebli, która docelowo mogłaby zatrudnić nawet 600 osób.