Konserwatorzy, którzy odkryli fragmenty fresków w drohobyckiej farze nie mieli wątpliwości, że trzeba pilnie opracować projekt ich osuszania i restauracji. Jeśli tylko znajdą się pieniądze, proboszcz będzie się starał odsłonić dla odwiedzających świątynię i unikatowe XV-wieczne malowidła w prezbiterium oraz XVIII-wieczne w nawach głównej i bocznych.
Kazimierz Wielki nadaje magdeburskie prawo Drohobyczowi - między innymi takiej treści fresk historyczny zdobi ścianę drohobyckiej fary. Jedna z naw przypomina też rok 1648 i napaść Tatarów oraz masowy mord na ludziach, którzy schronili się w świątyni. Kościół był świadkiem wielu tragicznych wydarzeń. Cudem przetrwał czasy sowieckiej dewastacji. 13 grudnia 1989 roku społeczność katolicka w Drohobyczu odzyskała kościół wraz z dzwonnicą.
Garstka Polaków z trudem składała grosz do grosza , by ratować i utrzymać świątynię do dziś. Dla nich liczy się każda podarowana złotówka i bardzo liczą na pomoc rodaków, bo kościół jest dla nich miejscem spotkania z Bogiem oraz wspólnota polską i językiem.
Dokument o budowie gotyckiego, obronnego kościoła św. Bartłomieja w Drohobyczu w 1392 roku wydal król Władysław Jagiełło. Dziś rzymskokatolicka parafia liczy około 400 wiernych - Polaków i Ukraińców.