Do tej pory tiry jadące przez Rzeszów na południe musiały wjeżdżać do miasta. Od strony wschodniej jechały przez ul. Armii Krajowej, zaś od strony zachodniej przez ul. Witosa. Największy tłok tworzył się na skrzyżowaniu przy wjeździe na ul. Podkarpacką. W godzinach szczytu stanie w korkach zabierało tu kierowcom nawet kilkadziesiąt minut.
Od dzisiaj ruch tranzytowy może już szybko ominąć centrum Rzeszowa. Gotowy jest łącznik ul. Podkarpackiej z drogą ekspresową S19 w Kielanówce. Ma 3,5 kilometra i wraz z ukończonym trzy miesiące temu 6-kilometrowym odcinkiem drogi S19 Świlcza Rzeszów Południe, pełni funkcję zachodniej obwodnicy miasta.
Budowa łącznika rozpoczęła się w kwietniu i kosztowała prawie 70 milionów złotych. To wspólna inwestycja Rzeszowa i samorządu województwa.
Częścią tej trasy ma być tak zwaną południową obwodnicą Rzeszowa.
Trwają prace projektowe. Zmierzają do tego, aby tak zaprojektować ten odcinek, by te wszystkie uchybienia, które były przy składaniu do zezwolenia na realizację inwestycji drogowej w pierwszym podejściu zostały usunięte. Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński przypomniał, że cała droga ekspresowa S19 w Polsce ma już zapewnione finansowanie.
- Jest to droga, która nie tylko pomoże w połączeniu tych terenów, ale co ważniejsze pomoże w rozwoju naszej wschodniej części kraju i wschodniej części UE. Droga, która przez wiele lat była zapomniana. W listopadzie otwarto oferty w przetargu na wykonanie trzech odcinków od Sokołowa Małopolskiego do Niska.
W fazie przetargowej jest również odcinek Nisko-Lasy Janowskie. Dla części trasy Rzeszów Południe-Babica przygotowywana jest koncepcja programowa. A dla najdłuższego odcinka do Barwinka trwa przetarg na wykonanie koncepcji trasy. Plany zakładają, że cała S19 ma być gotowa do 2025 roku.